Wyjeżdżając z Lizbony mieliśmy małe zamieszanie. Poszliśmy na stację w celu kupienia biletów, jednak dowiedzieliśmy się, że nie zdążymy już na pociąg. Według nas było jeszcze dużo czasu ale pani w okienku nawet nie chciała ich nam sprzedać. Co robimy? Kupujemy bilet na następny pociąg. Pojechaliśmy na kolejną stację w Lizbonie, bo tam mieliśmy mieć przesiadkę, jednak jak się okazało, zostały nam jeszcze 4 minuty do pociągu, na który rzekomo nie mieliśmy prawa zdążyć. Zaczął się wyścig z czasem, więc biegliśmy jak opętani (co musiało przekomicznie wyglądać, bo mieliśmy na plecach ogromne plecaki). 2 minuty staliśmy w kolejce do kasy, niecałą minutę zajął nam pan przy okienku i jeszcze zdążyliśmy się pożegnać z Dário, dziękując za gościnę i okazaną pomoc. Znając życie, gdyby to działo się w Polsce, trzeba by było czekać nie wiadomo ile i pewnie jeszcze dopłacać, ale to już temat na głębsze rozważania.
Zdecydowaliśmy się jechać pociągiem do Faro, małej miejscowości na samym południu Portugalii.
Dotarliśmy tam po 3 godzinach, o ile dobrze pamiętam. Odwiedziliśmy miejscowy McDonald's w celu połączenia się z internetem. Znaleźliśmy tani pokój w hotelu i wyszliśmy podziwiać ocean. Był już wieczór, kiedy spacerowaliśmy wybrzeżem oglądając samoloty, które co chwila lądowały na pobliskim lotnisku. Długo nie zabawiliśmy na mieście, ponieważ chcieliśmy następnego dnia wcześnie wstać, żeby dojechać jak najdalej na wschód, wgłąb Hiszpanii. Plany trochę się zmieniły.
Pamiętacie słynną scenę z filmu "Kevin sam w domu", kiedy to rodzina McCallisterów zrywa się z łóżek z krzykiem? Mniej więcej tak wyglądaliśmy. Raczej ja wyglądałam bo Kolesiowi nie robiło różnicy o której godziny wyjedziemy. Mi tak, bo była już 11, a nie chciałam utknąć gdzieś na środku autostrady na noc (co i tak później się wydarzyło). Godzinę zajęło nam wydostanie się z miasta, kolejną łapanie stopa.
Zbliżała się pora obiadowa, a my nie ruszyliśmy nawet z miejsca. Postanowiliśmy wyruszyć pieszo. Do autostrady było około 10 kilometrów. Po kilku minutach marszu zatrzymała się pani jadąca do Taviry, która zaoferowała się nas podrzucić na jedną ze stacji benzynowych tuż przy autostradzie. Znała trochę hiszpański i dogadując się z nią, przekonałam się, że nie mówię w tym języku aż tak źle jak myślałam. Tam, nie czekaliśmy długo. Zabrała nas para jadąca do Vila Real de Santo António, tuż przy granicy. Wysadzili nas na ostatnim zjeździe z autostrady 4 kilometry przed granicą. Próbowaliśmy tam złapać jakiekolwiek auto, które przewiozłoby nas chociaż przez granicę. Po kilku(nastu) minutach zrobiłam się bardzo niecierpliwa. Przeszłam na drugą stronę barierek autostradowych i ruszyłam w stronę wielkiego mostu i rzeki, która oddzielała Portugalię od Hiszpanii. Maszerowanie w sandałach po wysuszonej trawie i kamieniach nie było najlepszym pomysłem. Do dzisiaj mam blizny po tym wydarzeniu. W połowie drogi wykopałam z wnętrza plecaka trampki i pomimo niemal 40 stopniowego upału, założyłam na nogi. Po dość wyczerpującym spacerze dotarliśmy w końcu do upragnionej rzeki Gwadiany (port. Rio Guadiana). Jednak napotkaliśmy na przeszkodę w postaci znaku zakazu wstępu pieszym. Łapać stopa w tym miejscu się nie dało, no bo przecież byliśmy na autostradzie, wracać się też nie było dobrym pomysłem. W myśl maksymy "reguły są po to, żeby je łamać" weszliśmy na most i z trudem przedostaliśmy się na drugą stronę. Dlaczego z trudem? No cóż, po lewej stronie pędzące samochody, po prawej rzeka i bardzo wąskie przejście między nimi. Jednak udało się, byliśmy już w Hiszpanii.
jak fajnie tak podróżować po świecie <3 Co powiesz na wspólną obserwację? jak tak to zacznij jak nie to zignoruj :> sasanka-sasaanka1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJesteś szczęsciarą ;)
OdpowiedzUsuństeffefashion.blogspot.com
chciałabym mówić po hiszpansku eh ;c
OdpowiedzUsuńwow , zdjęcia piękne , ale najbardziej jestem miło zaskoczona to w jaki sposób to co masz do przekazania, obierasz w treść :) Brawo ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńThank you so much for following my blog, I am following you back on Gfc and Bloglovin. I hope you followed me on bloglovin too.
OdpowiedzUsuńHave a great day.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGreat location to have fantastic photos.
OdpowiedzUsuńSuper blog ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://lifestyleourblog.blogspot.com/
SPĘDZILIŚCIE NOC NA AUTOSTRADZIE?! Serio?! OMG haha xd Podziwiam Kolesia za opanowanie, ja zachowałabym się zupełnie tak samo jak ty xD
OdpowiedzUsuńhttp://my-own-little-worldx.blogspot.com/
ale trasa :) sama bym pojechała na jakąś wycieczkę., ale brak funduszy ;c
OdpowiedzUsuńfajny tytuł.. i takie oryginalne, fajnie zawsze opracowujesz to wszystko ;)
fajnie tak podróżować po świecie :) Ja bym chętnie pojechała do Anglii :) http://rozowytyranozaur.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFantastyczne fotografie ;) Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńLovely pics, as usual :'DDD specially because they're in my country, ihih!
OdpowiedzUsuńI also love Algarve, me and my family always go there on vacation. I'm always saying that I want to go live in Algarve when i'm an old lady 8') to enjoy the sun! It's such a fantastic weather.
Oh, I really miss Poland in this time of the year :c i will go back when i can, i'm sure of it!
- bloomingflowersinjuly.blogspot.pt
Super zdjęcia i zapewne cudowne wakacje :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)
http://daariaaa.blogspot.com/
O tak przydał by się jakiś nagłówek czy coś. http://senioritasunshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńogólnie jestem nowa, na emailu i na blogu więc nie za bardzo się orientuję jak tu wysłać.
UsuńTeż bym chciała podróżować po świecie :3
OdpowiedzUsuńhttp://foreveryoungheartandlove.blogspot.co.uk/
super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTrampki przy takie temperaturze?! Gratuluję odwagi! Ale czego się nie robi aby ulżyć cierpieniu:) życie jest zbyt krótkie aby się ograniczać, więc dobrze, że przeszliście przez ten most, pomimo ryzyka dotarliście, a teraz zapewne miło to wspominać. Jeśli chodzi o pociągi i kupowanie biletów, to ci ludzie zawsze mają jakieś problemy, a te 4 cenne minuty myślę, że w Polsce by się poświeciło na szukanie odpowiedniego okienka ;> Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny blog!
OdpowiedzUsuńładnie tam jest :)
cudnyy blog :D fajnie że masz takie szczescie i tak dużo podróżujesz :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam <3
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Uwielbiam Twojego bloga! :))
OdpowiedzUsuńhttp://littlesmiiile.blogspot.com
Hiszpania jfnjghdkghdfkjgnerkg ♥
OdpowiedzUsuńCzasem zazdroszczę Ci tych przeżyć :)
Kurczę chciałabym wyjechać sobie gdzieś teraz, tymbardziej, ze u nas robi sie coraz choodniej :/
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie na bloga ;) www.ilonastejbach.blogspot.com
Jeśli obserwujesz? Napisz, a na pewno z miłą chęcią zrobię to samo ;)
zdjęcia są przepiękne, cudowny blog :)
OdpowiedzUsuńpositivelittlethink.blogspot.com
Fajny blog :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
weromar.blogspot.com
Śliczne zdjęcia :D
Świetny blog. Przepiękne zdjęcia i widoki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://niesymetrycznieo.blogspot.com/
Jej jak ja kocham twoje podróże!
OdpowiedzUsuńTeż to nieraz przeżywałam: bieganie po dworcu z wielkimi plecakami xD Kiedy czekaliśmy kiedyś na pociąg do Tarnowa zaczęło się 'Kto nie skacze ten nie harcerz!' XD Jakieś 50 osób skakało w miejscu z wielkimi plecakami i wrzeszczało na całe gardło!
Serio zdołałaś założyć trampki na takim upale?! Ja bym chyba nie wytrzymała! Chociaż trepy w 34 stopniach też nie są najlepsze xd
Pozdrawiam serdecznie
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Świetny blog, oczywiście obserwuję *O* Zapraszam do nas, może się odwdzięczysz? :3
OdpowiedzUsuńjulga-and-julczi.blogspot.com
wspaniała przygoda :) tylko pozazdrościć :) i do tego piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBeautiful pictures! I'm jealous <3
OdpowiedzUsuńxoxo
Urszula
www.fashfab.blogspot.com
Obserwujemy?
What an awesome trip! Thanks for bringing us along for the ride!
OdpowiedzUsuń► XO | KIMBERLYLUXE ◄
Kupiłam te szorty w pull and bear za 60 zł, więc to nie taki majątek :D Co do tego zakazu, to wybraliście najlepszą z możliwych opcji. :) ślicznie wyszłaś na zdjęciu z kartką <3
OdpowiedzUsuńAww zazdroszczę ;*
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
horanek-horanek.blogspot.com
ładne fotki ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :D
blog-daria.blogspot.com
:)
OdpowiedzUsuńhttp://malinowypotfor.blogspot.com/
Very beautiful :)
OdpowiedzUsuńhttp://astbakay.blogspot.ru/
Cudownie ; )
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to zimno teraz zamieniałabym na te upały ; ]
A z tą nocą na autostradzie rozwaliliście system ; D
Pozdrawiam ; >
thedoorsofimagination.blogspot.com
zazdroszczę :) super, obserwuję :) mój blog http://alexandra-be-different.blogspot.com/ dopiero zaczynam mile widziana obserwacja ;)**
OdpowiedzUsuńNormalnie nie byłam jeszcze nigdzie za granica, ale w przyszłości chcę zwiedzić całą Europę :***
OdpowiedzUsuńdreamcom21.blogspot.com
Obserwujemy?
ojej, co wchodzę na bloga i jest notka to czytam ją z zaciekawieniem! świetne i cudowne podróże!
OdpowiedzUsuńsuper przeżycie!:)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki:)
OdpowiedzUsuńhttp://okno-buntowniczki.blogspot.com/
zazdroszcze
OdpowiedzUsuńswietny blog, fajnie się go czyta, zapraszam do komentowania ostatniego posta smile-mapys.blogspot.com
Cudowne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://monisiaczek-blog.blogspot.com/
♥
zazdro :/
OdpowiedzUsuńhttp://itsdosiababy.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Libster Blog Award! Pytania znajdziesz na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńblog-daria.blogspot.com
zazdorszczę ;d
OdpowiedzUsuńhttp://aleksa-aleksandra.blogspot.com/
Jeej zazdroszczę podróży ;))
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? Jak tak to zacznij ;3
http://veraaablog.blogspot.com
Привет! У вас очень милый блог. Стала последователем.
OdpowiedzUsuńhttp://alenaalenka.blogspot.ru/
Cпасибо! Я радa, что вы прокомментировали блоге! (:
Usuńcudowny post, zapraszam na konkurs u mnie + obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://lookofheaven.blogspot.com/
pewnie ze mooze byc :) zalinkuj obraz i wstaw pod moim postem. :*
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć przygody :) pozdrawiam i zapraszam ponownie http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńoj zazdroszcze super przygoda :D
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
teraz podróżujesz gdzieś?:)
OdpowiedzUsuńhttp://okno-buntowniczki.blogspot.com/
świetne zdjęcia ;p
OdpowiedzUsuńNiezła przygoda ;)
OdpowiedzUsuńhttp://luska-everywhere.blogspot.com/
Ciekawa przygoda! :)
OdpowiedzUsuńwww.little-crazy-dreams.blogspot.com
Jak długo jeździsz autostopem? :)
OdpowiedzUsuńOd wiosny tego roku (: Krótki staż, ale zdążyłam już dużo zobaczyć (:
UsuńZazdroszczę - Hiszpania <3
OdpowiedzUsuńhttp://niikla.blogspot.com/
zachęcam do obserwacji ;>
też chcę podróżować po swiecie to musi być niesamowite
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż
http://karolinapiegza.blogspot.com/
Twój blog jest wspaniały :D
OdpowiedzUsuńobserwuję - może się odwdzieńczysz?
http://topmodelbyjoanna199944.blogspot.com/
świetny blog i jeju jakie cudowne miejsca *.*
OdpowiedzUsuńhttp://julkka-bloog.blogspot.com/
wow! zazdroszcze Ci! <3
OdpowiedzUsuńhttp://survive-with-me.blogspot.com/
zaobserwujesz?będzie mi miło ;)
Mmm... przewspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :3
nimi-blog.blogspot.com
Obserwujemy?
Daj znać u mnie!
świetna zdjęcia tylko większe !;p
OdpowiedzUsuńhttp://majlena-fashion.blogspot.com/
Przecież można kliknąć i sobie powiększyć (:
Usuńswietna przygoda
OdpowiedzUsuń