Dzisiaj początek opowieści o Wiedniu, a w niej dużo o Ksioncu, o którym już kiedyś tutaj wspominałam. Poznaliśmy się ponad rok temu na koncercie jego zespołu i podczas warsztatów muzycznych wpadliśmy na pomysł wspólnie ruszyć w trasę. Przypominam, że wyprawa ta miała miejsce w dniach 1.09.2013 - 5.09.13. Swoją przygodę z Wiedniem zaczęłam od przyjazdu do Łodzi, skąd startowaliśmy już razem. Dostałam się tam PolskimBusem, z którego korzystam bardzo często, kiedy akurat nie autostopuję (szczerze polecam rezerwować z dużym wyprzedzeniem, bilety za grosze). Zabalowaliśmy troszkę na koncercie, w między czasie robiąc jeszcze ostatnie zakupy. Nazajutrz rano zaskoczył nas deszcz. Przez głowę przebiegła mi myśl, żeby się wycofać ale... Nie, nie wolno się poddawać. Założyłam przeciwdeszczowy pokrowiec na plecak, kaptur na głowę i byłam gotowa udać się na drogę wylotową.
Była godzina 7, stanęliśmy tuż przy instytucie "Centrum Zdrowia Matki Polki" licząc na litość kierowców.
Padać przestało, jednak szczęście nam nie dopisywało. Dopiero po dwóch godzinach zatrzymał się kierowca. Niestety, nasz entuzjazm został ostudzony wiadomością, że przemieścimy się tylko 30 kilometrów. No cóż, dobre i to. Z początku byliśmy trochę zawiedzeni obrotem spraw, jednak mimo wszystko, od tamtej pory wszystko zaczęło iść jak z płatka. Kilka minut później, zaraz po napisaniu tabliczki i zrobieniu pamiątkowego zdjęcia złapaliśmy stopa do samych Katowic. Przez niecałe 200 km staraliśmy się okazywać jakiekolwiek zainteresowanie tematem polityki, w którym nasz kierowca był mistrzem. Troszkę znudzeni wysiedliśmy praktycznie na samym środku drogi ekspresowej. Ksioncu przymierzał się już do zrobienia pamiątkowej fotki, a ja bez entuzjazmu machnęłam ręką na przejeżdżający obok nas busik. Ku mojemu zdziwieniu, zatrzymał się, a my szybko wskoczyliśmy na jego pokład. Tym sposobem dotarliśmy aż do Cieszyna- granicy polsko-czeskiej. Tak spędziliśmy około 2 godziny.
Najpierw posililiśmy się, potem zaczęliśmy pytać kierowców o podwózkę. Niestety, na marne. Jeden jechał "tylko kilka kilometrów", a jeszcze inny po prostu "w przeciwną stronę". Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i przekroczyć granicę pieszo. Po drodze spotkaliśmy autostopowiczów kierujących się do Pragi i po krótkiej wymianie zdań rozeszliśmy się każdy w swoją stronę. Dość niepewnie mijaliśmy celników, bo ich miny nie wróżyły niczego dobrego, jednak wszystko poszło po naszej myśli. Znaleźliśmy się w Czechach. Naszym oczom nie umknęło nawet miejsce na nocleg w razie niepowodzenia. Cały czas mieliśmy jednak nadzieję, że nie będziemy musieli wdrażać w życie planu B. Przekroczyliśmy ulicę w miejscu nieprzepisowym i zaczęliśmy łapać osobówki. Nie minęły nawet 2 minuty, jak zatrzymał się Polak. Do Brna? Do Brna. Wsiadamy! Jak się okazało podczas rozmowy nasz kierowca jechał znacznie dalej, bo aż do samego Wiednia! Tym o to sposobem dotarliśmy do celu naszej podróży. Szczęśliwi i uśmiechnięci zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Euforia trwała do momentu, w którym zorientowaliśmy się, że nie mamy pojęcia w którą stronę powinniśmy iść. Szybki telefon do naszego hosta Christophera, kilka pytań do przechodniów i już, zostaliśmy przywitani radosnym "You've made it!".
Przepraszam bardzo za długą nieobecność. Złożyło się na na nią wiele czynników i mam nadzieję, że mi wybaczycie :) Obiecuję poprawę. Chciałam przy okazji się pochwalić wygraną w konkursie na blogu LifeGoodMorning, za którą serdecznie dziękuję!
od zawsze moim moarzeniem, było pojechanie tam gdzie to wszystko opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńteraz to już wgl. muszę się tam znaleźć.. <3
Cieszę się, że pojawił się nowy post, od dawna go nie było. :)
OdpowiedzUsuńNo powiedz, dlaczego ja każdej wycieczki muszę Ci zazdrościć? Tak marzę o zwiedzeniu świata... Każda Twoja relacja z wycieczki coś wnosi do mojego życia... I nie tylko coraz to większą zazdrość. Chciałabym zwiedzić tyle miejsc, zobaczyć tak wiele widoków, czarownych krajobrazów, co Ty. Kto wie, może i kiedyś moje marzenie się spełni? :)
Pozdrawiam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Emiliiempire.blogspot.com - zapraszam.
Emilia Błażewicz.
Świetny blog <3
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się tu podoba zagoszczę tu na dużej :)
amazing-life-girl.blogspot.com
Wreszcie jakiś post :D
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńDobrze, że celnicy was nie zatrzymali :D
Czekam na następną część
Pozdrawiam!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Super!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA MIKOŁAJKOWE MINI ROZDANIE! MOŻNA WYGRAĆ MP4!
http://f-village.blogspot.com/2013/11/mikoajkowe-mini-rozdanie-wygraj-nowa.html
Świetna przygoda, niezła z Ciebie podróżniczka :)) Też chciałabym zwiedzić tyle co Ty... ;)
OdpowiedzUsuńWow , zazdroszczę tylu podróży ...
OdpowiedzUsuńhoranek-horanek.blogspot.com
Fajnie ,że masz tyle przygód. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńemeraldsandnutella.blogspot.com
Takie podróże muszą być magiczne, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń____________
porcelanowa-marionetka.blogspot.com
Zazdroszczę Ci tylu podróży, ale cieszę się, że dobrze się bawisz!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej. Ja jeszcze nigdy nie wygrałam :(
http://k-and-style.blogspot.com
Takie podróże są naprawdę wspaniałe, zazdroszczę Ci. :)
OdpowiedzUsuńwww.roxxy-michalina.blogspot.com - pierwsza notka!
Ciesze się, że wygrana dotarła. Podróżować i wygrywać, tak można żyć.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę podróży no i gratuluje :) closertotheedgeblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńyay, zazdroszcze Ci ;D
OdpowiedzUsuńsali-pno.blogspot.com
dziękuję :) aczkolwiek nie przyznawałbym sobie zbyt dużych zasług - świetny fotograf i ekipa, która dopilnowała stylizacji, make-upu, włosów etc. Bez nich by się nie udało! Oo, siedzisz w tym? Zdradź coś więcej - zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJeju, ale fajnie! <3
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś! :)
http://littlesmiiile.blogspot.com
Byłam w Cieszynie, tam jest świetnie!
OdpowiedzUsuńvickys-life1.blogspot.com
Fajnie...
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsca! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :>
www.dotyk-piekna.blogspot.com
dziekuje :)...
OdpowiedzUsuńTwoj blog jest dla mnie isnpiracja od dluzszego czasu, zazdroszcze tylu podrozy...
a Polski Bus rzeczywiscie jest super, rowniez czesto korzystam. :D
oo, już II Eurotrip, fajnie:)
OdpowiedzUsuńhttp://okno-buntowniczki.blogspot.com/
Super miejce ♥
OdpowiedzUsuńnikejla.blogspot.com
bardzo fajny masz blog ! zazdroszczę tylu podróży
OdpowiedzUsuńmam prośbę, poklikasz u mnie w link shenside w poście?;*
obserwuję.
Mieszkam w Pile więc nasz park nie raz gościł na zdjęciach :-) Zazdroszczę Ci tylu podróży...fajnie tak odwiedzić różne kraje :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny :-)
Również obserwuję :-)
Pozdrawiam :-)
Magda
http://misskitin.blogspot.com/
zazdroszczę takiego podróżowania :)+ proszę o kliknięcie w linki sheinside na moim blogu, będę ci bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńAle masy fajnie :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://streetfashionforeveryday.blogspot.com/
Oraz do polubienia mojego funpage na facebooku (gdzie możecie być na bieżąco)
https://www.facebook.com/pages/Uliczna-Moda-Na-Co-Dzie%C5%84/210271709073998
Musiało być fajnie. Fajnee zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńkocham-to-5.blogspot.com
Tylko pozazdrościć, uwielbiam czytać o Twoich podróżach ;) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwacje ? (napisz u mnie)
Zapraszam do siebie :*
sialalala96.blogspot.com
piekne miejsca. Dobrze się masz ze zobaczysz ich tyle. Podziwiam Cie za odwage :)
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę... Ja się nuuudzę :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
http://just-click-to-heaven.blogspot.com/
( u mnie zawsze obserwacja za obserwację )
ajjj tez chcę na eurotripa!!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za odwiedziny oraz obserwację :)
OdpowiedzUsuńJa się oczywiście rewanżuje i również obserwuje :)
Zapraszam częściej do siebie :)
sialalala96.blogspot.com
Widzę, ze wyprawa się udała :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś podróżniczką :) no to podzielamy zainteresowania :) zazdroszczę wycieczki :)
OdpowiedzUsuńhttp://red-hairedfashionista.blogspot.com/
Może wspólna obserwacja?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Bardzo mi się tu podoba! Może wspólna obserwacja?
OdpowiedzUsuńfinementesword.blogspot.com
zazdroszczę wypadu;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie >>> redlips-evelinafashion.blogspot.com
jesli się spodoba zapraszam również do obserwowanych:)
pozdrawiam:*
czytałam tą notkę z wielkim zainteresowaniem.. jak będę mieć więcej czasu to poczytam więcej z Twojego życia : )
OdpowiedzUsuńjejuu, podziwiam Cię, jesteś niesamowita i odważna ; D
Great fun pictures.
OdpowiedzUsuńWill you like to follow each other on GFC, FB or Twitter?
Love
New Post: Fashion Talks
New Giveaway: Fashion Talks
Gdy czytam posty o twoich podróżach często mam wrażenie że to książka, a nie autentyczne wydarzenia z życia, takie to niesamowite ;D
OdpowiedzUsuńhttp://diamentoowaa.blogspot.com/
dodaję do obserwatorów !! świetny blog !!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwacji jeśli Ci się spodoba :)
http://fashionkludi.blogspot.com/
Pozdrawiam :*