Wysiedliśmy w samym centrum, tuż pod dworcem autobusowym. Spędziliśmy tam sporo czasu obmyślając co dalej. W końcu, dostrzegliśmy dwa komputery z dostępem do internetu. Pierwsza myśl? Szukamy połączeń lotniczych. I znaleźliśmy, dzięki konsultacji z Kamilą, której jeszcze raz bardzo dziękuję! Sevilla-Dusseldorf (Weeze) wydało nam się dobrym rozwiązaniem, a i cena biletu nas nie przerażała. Dodatkowo mogliśmy zabawić tydzień w Andaluzji! Raz dwa zarezerwowaliśmy lot jednak czegoś jeszcze brakowało. Środek lata, cudowna Hiszpania... Dlaczego nie spędzić tego czasu nad Morzem Śródziemnym? Kilka minut krzątania się po dworcu i już! Mamy bilety do Malagi!
Po 3 godzinach jazdy dotarliśmy na samo południe Hiszpanii. Głodni zahaczyliśmy o miejscowy McDonald's. Jak zawsze w kryzysowych sytuacjach. Daleko szukać nie musieliśmy, bo znajdował się na dworcu. Szybki McWrap, sprawdzenie facebooka i wyruszamy na poszukiwanie noclegu. Ściemniło się, był już wieczór, a my zostaliśmy bez dachu nad głową. Po kilku kilometrach spaceru znaleźliśmy się w hotelu zostawiając poszukiwanie jakiejś innej opcji na następny dzień.
Plecak poleciał do depozytu na dworcu, bo nie chciałam targać znowu tych kilogramów na plecach. Śmieszna sprawa jeśli o to chodzi, bo nikt tam nie rozmawiał po angielsku, a ja starałam się dogadać po hiszpańsku znając tylko słowa "walizka" i "noc". O dziwo, udało się! Poszliśmy zwiedzać, zjeść, zorientować się co, gdzie i jak. Zmieniliśmy miejsce pobytu na mały motelik, tuż przy porcie. O tu!
Tam spędziliśmy 6 upalnych dni (: Odeszliśmy trochę od idei autostopowania i zakotwiczyliśmy się w jednym miejscu. Mogliśmy chociaż raz porządnie się wyspać podczas tej podróży. Malaga? Piękne miasto, słoneczne, tętniące życiem. Zupełnie inne niż tajemnicza Lizbona. Tak, to właśnie tutaj urodził się słynny Picasso (: Codziennie pokonywaliśmy trasę motelik-promenada-plaża, a wieczorami spacerowaliśmy po parku z egzotycznymi roślinami i odwiedzaliśmy lokalne knajpki. W końcu, mogłam dłużej niż zwykle obcować z językiem hiszpańskim. Tak na prawdę jedyne co denerwowało mnie w Maladze, to konie. Wszędzie śmierdzące konie. Nie chcę urazić tych, którzy je lubią, bo mimo wszystko było mi szkoda patrzeć na nie stojące w pełnym słońcu przy niemal 40 stopniowym upale. Pomijając ten fakt było na prawdę cudownie. Znaleźliśmy nawet polsko-ruski sklep, gdzie zaopatrzałam się w tymbarki, i spotkaliśmy wieeeelu Polaków. Nieubłaganie nasza podróż dobiegała końca...
Piękne widoki <3
OdpowiedzUsuńHaha! Też tak mam. Nie to, że nie lubię koni, ale one tak strasznie śmierdzą :( fuu. Przynajmniej sobie odpoczeliście, po tylu niewygodnych, przespanych w częściach nocach. Zawsze jak patrze na Twoje zdjęcia to nie mogę się nadziwić, że jesteś taka śliczna i NATURALNA. <3 I wszystkie zdjęcia są fantastyczne. Musi być super jak teraz je oglądasz i z każdym wiążesz jakieś wspomnienie. :) Co do blogowania to nie przejmuj się, ja też tak czasem mam :) A co do moich zdjęć to właśnie wstawiłam jeszcze lepsze z tego samego dnia, bo właśnie dostałam je.
OdpowiedzUsuńTo jesienna depresja ;( Jak myślę o tym, że będę miała robić zdjęcia w mróz, kiedy nawet nosa nie chce się wychylać to mnie ogarnia strach :P Jak zrelacjonujesz następny wyjazd, zawsze możesz pisać o planach na inne, a później już wakację i o podróżach. A pewnie tych planów masz pełno. :)
OdpowiedzUsuńA może nawet kubek gorącej czekolady, albo dobra książka poprawią humor i pobudzą wyobraźnię do obmyślania planów. ;)
OdpowiedzUsuńpięknie tam, zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńAch ta Hiszpania chyba nie ma osoby która by się wniej nie zakochała :) zdjęcia świetne aż zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo tęsknie za wakacjami ..
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, niesamowite widoki :) pozdrawiam http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńJejuu jak ja kocham te wasze podróże :D
Faktycznie fajnie czasem odpocząć od 'codzienności' :)
Pozdrawiam serdecznie
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Haha :D
UsuńKto uwielbia matematykę - ten uwielbia :) Ja nie należę do tych osób na pewno!
Pozdrawiam!
pięknie tam *.*
OdpowiedzUsuńhttp://okno-buntowniczki.blogspot.com/
You traveled sooo much *.* you're really lucky!
OdpowiedzUsuńBlooming Flowers in July. ✿
oooo ja ;(
OdpowiedzUsuńja też tak chcę.. zdj. mi przypominają wakacje, a wy jeżdzicie i jeździcie :) zazdroszczę wam ;)
śliczne zdjęcia *.* zazdroszcze <3
OdpowiedzUsuńPo takich wyczynach ja pewnie bym wygladala jak podeszwa i nie miala ochoty na nic, a ty wygladasz swiezo, elegancko i radosnie!!!
OdpowiedzUsuńNie moge wyjsc z podziwu!
Przepiekne zdjecia!
xoxo
http://pearlinfashion.blogspot.co.at/
chciałbym - o Sztokholmie marzę od dłuższego czasu... :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Sylwetta
różnimy się tym, że Ty (w przeciwieństwie do mnie) jesteś prawdziwą miłośniczką podróży :) w najbliższym czasie chciałbym zobaczyć jeszcze Rzym, Paryż i (jeszcze nie byłem) Londyn!
OdpowiedzUsuńPiękne widoki <3 :*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci... Po tych zdjęciach widać, że to piękne miejsce ;3
OdpowiedzUsuńhttp://moment-of-parting.blogspot.com/
Myślę, że podróż udana! :)) Fajne fotki. Ogólnie świetnie czyta się twoje posty :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Zazdroszczę. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjecia,cudne miejsca :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńale ślicznie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńco do peelingu Balei - niestety jest dostępny za granicą w drogeriach DM, na pewno w Niemczech i Czechach.
świetna przygoda!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać o podróżowaniu autostopem, ale sama w życiu bym się nie odważyła :D Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńWow! Co tu dużo mówić... jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia i przygody! Pozazdrościć! :*
Świetny post! Gratuluję zdolności i talentu do zaciekawienia mnie!
Zawsze będę tu wracać po więcej :*
Pozdrawiam,
Katherine Unique
łaaał. super! Super masz przygody<3
OdpowiedzUsuńhttp://pokreconarzeczywistosc.blogspot.com/
<3
no to życzę udanej imprezy! na pewno będzie ;)
OdpowiedzUsuńi cudowne zdjęcia, zazdroszczę :)
loszi.blogspot.com
cudowne zdjecia :D
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać w linki w tym poście >klik< i w banner Sheinside na moim blogu? Będę bardzo wdzięczna, odwdzięczę się za każde kliknięcie tylko napisz u mnie w komentarzu
Sory za spam i z góry dzięki !;)
Ahh, zazdroszczę. Brakuje mi takiego słonecznego i ciepłego dnia w Polsce :c
OdpowiedzUsuńWspółczuje koniom, muszą się strasznie męczyć w tym upale...
http://onlygrape.blogspot.com/
Fajny blog :)
OdpowiedzUsuńcookiesandfashionn.blogspot.com
Śliczne zdjęcia. No i ciekawa historia. Piękna sukienka na ostatnim zdjęciu. Do twarzy Ci w niebieskim. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za obserwację.Odwdzięczyłam się.:)
http://pati-lewa-belieber.blogspot.com/
Powiem Ci, że bardzo podobają mi się twoje posty, miło się je czyta i widać, że wkładasz w nie wiele serca ! :) A jeśli chodzi o wygląd to jest meega <33 Aż się wychodzić nie chce ! Może obserwujemy ? Byłoby mi bardzo miło. (odpisz u mnie)
OdpowiedzUsuńpaula-paulka.blogspot.com
świetny post!:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, uwielbiam ludzi, którzy zrobią wszystko, żeby spełnić swoje marzenia. A zdjęcia piękne, musi być tam naprawdę cudownie :)
OdpowiedzUsuńjak super <3
OdpowiedzUsuńja jestem zdania że naszym największym celem jest spełnianie marzeń, kiedy zrobimy już wszytsko możemy umrzeć szczęśliwie :)
mam nadzieję że kiedy będę w twoim wieku będę mogła z takim zapałem podróżować i spełniać marzenia :>
uszatkaa.blogspot.com
jejku, jaka ty jesteś ładna <3 świetnie czyta się twoje notki. śliczne zdjęcia, obserwujemy? :) + wiem, że proszenie się robi sie nudne, ale byłabym wdzięczna gdybyś poklikała pare razy w baner sheinside na moim blogu. mam mało obserwatorów, a WIELKĄ szansę na współpracę, z czego na prawdę mi ZALEŻY ;). Za każdy klik się odwdzięczam, wystarczy że poczytasz, wszystko tu jest napisane: http://karina-kaarina.blogspot.com/2013/10/sheinside-2.html
OdpowiedzUsuńsuper zdjecia :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ;>
fajny pomysł na bloga
OdpowiedzUsuńwww.ddoubles.tk
www.ddoubles.tk
Zazdroszczę widoków :) Obserwuję i liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńsomethingthatwedooflove.blogspot.com
no to czekam na... jakąś kolejną relację z wycieczki?:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci praktycznie wszystkich wycieczek, które opisałaś na blogu, aczkolwiek tej, jak mniemam, najbardziej! Musiało być ciekawie, żałuję że nie zwiedziłam tylu miejsc, co ty, lecz na przeszkodzie stoi nieustająca choroba lokomocyjna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Emiliiempire.blogspot.com
~ *Emilia B.*
jeju! ale zazdroszczę takiej wyprawy ;-) cudowne miejsce <3
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
Świetny post i zdjęcia ! :))
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :))
madiess.blogspot.com
Swietny blog, zazdroszcze tych podrozy! :)
OdpowiedzUsuńwww.horabiksblog.blogspot.no
swietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny post :)
OdpowiedzUsuńMysle ze każdemu sie spodoba :)
ZAPRASZAM DO MNIE :)
pastelowabajka.blogspot.com
Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Patrząc po ostatnim zdjęciu jesteś bardzo szczupła w talii, wow, super to wygląda
Jak tam pięknie <333 *_* zazdroszczę
OdpowiedzUsuńŚwietneee zdjęcia :)
kocham-to-5.blogspot.com
Genialne zdjęcia! Zazdroszczę podróży.
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
Poklikasz w banner sheinside na moim blogu? http://zuuziaa-blog.blogspot.com/
Proszę to dla mnie bardzo ważne,odwdzięczę się jak tylko będę mogła! :)
Hahaha, widać z każdym można się dogadać. Zazdroszczę Ci takich wycieczek no i niezapomnianych widoków :)
OdpowiedzUsuńSkom? http://madame-carmelle.blogspot.com/
Cudowne widoki!:)
OdpowiedzUsuńNice Post :)
OdpowiedzUsuńMahnoorshaul
świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
http://sylwusiaa-sylwia.blogspot.com/
obserwujemy się ?
Masz bardzo ciekawą tematykę swojego bloga oczywiście w jak najbardziej pozytywnym sensie! ;) Twój blog naprawdę inspiruje a widoki i krajobrazy są przecudowne! *__* Naprawdę nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Obserwuję i liczę na rewanż jeśli mój blog także ci się spodoba :)
nussia890.blogspot.com